Kilka dni temu zdarzyła się pewna rodzinna sytuacja, godna uświęcenia w niezłym lokalu. Mamy kilka ulubionych miejsc na tego typu okazje, ale tym razem mieliśmy ochotę na coś zupełnie nowego.
AKADEMIA
Nie słyszałam o tym miejscu wcześniej. Świetnie, jedziemy pomyślałam.
Pierwsze wrażenie „o cholera wszyscy w koszulach i białe obrusy”. Eh, nawet wyszłam z propozycją, stojąc przed drzwiami, że może pojedziemy gdzieś indziej.
Nie przepadam za miejscami Ą,Ę. Lubię dobrze zjeść, umiem dużo na to wydać, ale nie cierpię miejsc gdzie sam lokal mnie stresuje na wejściu.
A tu miła niespodzianka.
Obsługa bardzo miła, swobodna. Wchodzimy.
Lokal jest bardzo wysoki, dominuje w nim biel. Czuje się „odświętność” 😉 .
Było całkiem sporo osób jednak bez zadęcia. Elegancko, ale swobodnie- idealny mix.
Skupiliśmy się na przekąskach. Ja wzięłam kwiaty cukinii i na deser fondant czekoladowy.
Kwiaty cukinii uwielbiam i z uwagi na sezonowość, jem je może raz w roku? Były bardzo dobre. Nadziewane ricottą i suszonymi pomidorami, do tego sałatka w której były pomidorki koktajlowe zamarynowane w hmm malinowym occie balsamicznym? To było miłe połechtanie podniebienia.
Spróbowałam też przegrzebków z bobem ( były troszkę za długo robione), ale sos w których były podane.. sam wygląd dania. Kurcze, uczta wizualna.
Na koniec ja, która nie lubi za bardzo czekolady pokusiłam się o fondant czekoladowy. To była podróż w Kosmos.. Następnym razem też to chcę!!
Do tego wszystkiego mój prywatny fetysz. Talerze!! Talerze, na których były serwowane dania. Przepiękne. Sfotografowałam nazwę 😉 ( jakbyście zobaczyli kiedyś kogoś w knajpie kto obraca talerze i robi im zdjęcia, to mogę to być ja).
Akademia to kuchnia międzynarodowa, ale z polskimi akcentami. W weekendy obowiązuje inna karta, której gwiazdami są polskie dania. Mielony, sos pieczarkowy… Podoba mi się takie podejście do naszej codziennej i trochę niezbyt poważanej kuchni.
W lipcu będę mieć wielką przyjemność chodzić z moją wspaniała przyjaciółką Zuzą Zak po warszawskich knajpach. Z polską kuchnią. Myślę, że AKADEMIA będzie na naszej liście. Połaszę się wówczas o danie główne.
No właśnie, czy znacie jakieś restauracje, z polską kuchnią warte odwiedzin? Słyszałam, że Ale Wino jest interesującą pozycją. Może coś jeszcze wam przychodzi do głowy?
19 komentarzy
Fantastycznie! Też lubię bardzo ich kuchnię, ale chyba bardziej przemawia do mnie kuchnia ich zaprzyjaźnionego lokalu – Bubbles. Mają mam wrażenie takie swobodniejsze dania i atmosferę. Nie lubię siedzieć pod krawatem 😉 Ale jeśli chodzi o smak, to i w jednej i drugiej mi bardzo smakowało. Ciekawe połączenia smakowe faktycznie rozkoszowały.
Ja jestem fanką polskiej tradycyjnej kuchni, a najbardziej tej z okolic Podhala. Szukałam długo miejsca w którym mogła bym zjeść tak dobrą kwaśnicę jak w górach, ale w końcu się udało, bo trafiłam na Restaurację Klimczok. Tamtejsze dania mnie zachwyciły i stało się to jednym z moich ulubionych miejsc w Warszawie.
Akademię znam, bardzo smaczne dania. I gorąco polecam też Bar Bubbles, równie smacznie jak w Akademii 🙂
Bar Bubbles nie znam, a gdzie to jest i jaka kuchnia? 🙂
Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego 9, fajne jedzenie oferuja w menu z moich ulubionych to regionalne wędliny i sery, Raclette z piecyka, tatar z pomidora, owoce morza, sezonowane mięsa oraz wyjatkowe desery. Wybor roznorodny, polecam odwiedzic. Pozdrawiam
Fajne miejsce, niejednokrotnie odwiedzałam. Warto wspomnieć tez o Piance, której godziny otwarcia zachęcają do odwiedzania jej o późnej porze, co czasami już ratowało mi życie:) Inaczej zmarłabym z głodu. Pozdrawiam serdecznie!
Pianca?? Nie znam, ale! jak tylko będę mieć okazję chętnie się zapoznam :)) Jaka to jest kuchnia?
Zapewne chodziło o restaurację Pianka na ul. Zgoda 🙂
Przy następnej wizycie udam się tam w pierwszej kolejności, bo slysze same dobre zdania.
A Ty juz moze tam bylas? 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie
Niestety jeszcze nie byłam, chwilowo nie mam jak się wyrwać 😉 ale mam w pamięci i tylko jak będzie okazja lecę!
Skorzystałam z Twoich rad gdzie zjeść w Warszawie i ruszyłam do Akademii 🙂 Zaskoczyli mnie też pysznym jedzeniem. W lokalu było dużo ludzi, ale mimo tego czekałam bardzo krótko. Moim zdaniem super, dzięki!
Jestem ciekawa Twojej opinii o Bubbles 🙂
Ciekawe miejsce, brzmi bardzo zachęcająco:) Z restauracji warszawskich mogę zdecydowanie polecić Ci Piankę z tanka. Bardzo fajne miejsce, miła i wyluzowana atmosfera, a jedzenie po prostu przepyszne:) Zaszłam tam któregoś razu z przyjaciółką na śniadanie i kawę i przepadłam.. Ich dania są fantastyczne, zawsze świeże i pięknie podane. Jak chcę zjeść dobry obiad to zawsze wybieram to miejsce, bo jeszcze nigdy się nie zawiodłam:)
Oo tam nie bylam! W ktorym to jest miejscu?
Jeżeli chcecie bardzo dobrze to według mnie moglibyście wyjechać na momencik kawałek od Warszawy, podjechać do Domu Kresowego (na domkresowy pl znajdziecie gdzie dokładnie się znajdują 😛 ). Jadłem kilka rzeczy z ich menu i mają na prawdę niesamowite dania 🙂
Zgadzam się z Tobą!Dania są przesmaczne;) Nie wiem czy wiesz ale od czerwca mają dania z grilla i stoliki na świeżym powietrzu;) Byłem u nich tydzień temu i wróciłem bardzo zadowolony i oczywiście najedzony!
Ostatnio nie byłam, ale chętnie się przejdę znowu! Stoliki na zewnatrz, super! Gdzie oni je postawili?
Jeszcze nie trafilam na dobre (jak u mamy) dania polskie :< Zdecydowanie bardziej zreszta, wole kuchnie wloska. Ostatnio bylam w złota 65 i bardzo fajny klimat i pizza. Taka knajpa idealna na wypad ze znajomymi. Bylas juz tam? 🙂
Tak! Bardzo lubię tam wpadać. Mają super pizzę 🙂 Nawet na moim insta ich wrzucałam. Mmm w sumie zjadłabym teraz takiej kawałek 😉
W Warszawie to tylko i wyłącznie można dobrze zjeść w Rozdrożu przy alejach Ujazdowskich, mają tam przepyszne obiady.
Owszem, też jest nieźle, ale z tego co pamiętam trochę małe porcje